Zauważyłam w moim otoczeniu, że dziewczyny zapuszczają włosy, których końce (a nawet włosy od połowy długości) są bardzo zniszczone, spalone prostownicą, wręcz nieestetycznie „poszarpane” i co najgorsze… nie ma mowy o ich podcięciu!
Długie włosy, aby przyciągały wzrok i dodawały uroku muszą być zadbane, a ich końcówki aż ostre (nawet, gdy są wycieniowane) Nieobcinanie włosów przez długi czas na rzecz długości nie jest dobrym rozwiązaniem:
- niepodcinane włosy po kilku miesiącach stają się „wymiętolone”, rozdwojone i słabe, a zniszczenia pną się w górę w kierunku cebulek.
- podcinając włosy np. raz na 2 miesiące o centymetr pozbywamy się zniszczonych warstw i łatwiej utrzymać nam zdrową kondycję włosów.
- zauważyłam, że na ostre, zdrowe końce panuje od jakiegoś czasu moda
Ja już dawno zainwestowałam w ostre nożyczki fryzjerskie, które używa są tylko do włosów! Cięcie nimi innych materiałów powoduje tępienie, a w rezultacie nożyczki nie będą porządnie ciąć włosów tylko je miażdżyć -zmiażdżone końcówki będą się szybciej rozdwajać. Degażówki lepiej zamienić na ostre nożyczki.
Mimo, że marzę znów o długich włosach – dla mnie liczy się jakość, a nie ilość. Mam nadzieję, że do lata uda mi się zapuścić zdrowe włosy do połowy łopatek
Zapuszczając włosy stawiamy na kosmetyki, wcierki, suplementy itp., a przecież do zapuszczania i dbania o włosy należy podejśćkompleksowo., tj. dobrze się odżywiać, podcinać końcówki i dbać o zrównoważoną pielęgnację. Zdrowe odżywianie umocni cały organizm i cebulki, z których będą wyrastać zdrowe włosy. Jest to inwestycja na przyszłość – mocne baby hair staną się za jakiś czas np. zdrowymi włosami do ramion